poniedziałek, 5 listopada 2012

Jesteś lekiem na całe zło. Amarone.


Właśnie odłożyłam książkę Jensa Høvsgaarda "Martwe księżniczki nie śnią". Jego bohater John Hilling to kolejny bohater a la brudny Harry z kryminału skandynawskiego. To nie była lektura, która przejmuje jak powieści Mankella, czy utyka gdzieś w gardle jak "Drugie życie pana Roosa" Nessera. Nie wzbudziła też emocji, jak lektura Jo Nesbø. Ale pojawiło się w niej coś, co mocno zapadło mi w pamięć - myślę, że autorowi nie przyszło to do głowy, kiedy to pisał. 
Po wielkiej osobistej stracie bohater zmięty, potargany przez los pocieszał się alkoholem. Pił na umór. Ale jak miło zapijać się, kiedy kolejna otwierana butelka to Amarone!
Jest tam też scena, w której szef i przyjaciel Hillinga przychodzi w odwiedziny przynosząc ze sobą za pazuchą jakiegoś "chilijczyka", twierdząc, że to faworyt jego żony. Stawia butelkę, Hilling ją otwiera i stawia gościowi pod nosem, a gość wiedząc, co dobre, sięga dalej po Amarone. Hilling ma szafkę wypchaną swoimi ulubionymi butelkami. Twierdzi, że to nie najwyższy sort producentów, ale dobra cena rekompensuje słabsze nazwisko wśród twórców tego cudownego trunku. 
O co chodzi z tym winem?
O Amarone można godzinami, ale spróbuję streścić się w paru, no może parunastu punktach:
Projekt etykiety Milo Manara
  • powstaje we Włoszech w regionie Veneto - jedynie w 5 gminach;
  • produkuje się je unikalną metodą zwaną appassimento (przed tłoczeniem grona suszone są na matach słomianych);
  • powstaje z 3 szczepów: corvina, rondinella i molinara
  • w lutym - po 4 miesiącach suszenia - tłoczy się grona, poddaje powolnej 45-50 dniowej fermentacji i przelewa do beczek;
  • cukier osadowy z podsuszonych gron powoduje, że Amarone ma ok.15-16% alkoholu (musi mieć min.15);
  • po 5 latach od zbioru butelkuje się je i starzy zanim trafi na półki;
  • wymaga dekantacji w temperaturze pokojowej ok. 2 godzin;
  • Amarone w nowym stylu jest bardziej owocowe, w tradycyjnym - goryczkowe ("amaro" znaczy po włosku gorzki);
  • jest jednym z najbardziej znanych i cenionych włoskich win.
Amarone della Valpolicella DOC - to wino, którego trzeba spróbować, żeby się czegoś dowiedzieć o winach wielkich. Jeśli jest dobrze zrobione, jest niezwykle bogate, pełne i dobrze zbudowane. W aromacie pojawia się tytoń, figi, rodzynkowo-likierowe niuanse. Choć zawsze wytrawne, potrafi być niezwykle aksamitne, gładkie i soczyste. Amarone della Valpolicella DOC Domini Veneti Classico z naszej półki to wino niezwykle soczyste o intensywnym bukiecie wiśni i śliwek, kwiatów i korzeni o bardzo aksamitnych taninach. Niebo w gębie. Intensywne odczucia. Z tej samej winnicy polecamy nie lada gratkę dla kolekcjonerów - Amarone z etykietą projektu Milo Manary. Niezwykłe odczucia estetyczne.
Nie ma się co dziwić Hillingowi, że dał się porwać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz